DSC_8657.jpg

Akademia strzelania z łuku

Historia Łucznictwa

W najdawniejszych czasach zadawanie śmierci innym ludziom i zwierzętom nie wymagało oczywiście jakiegoś wyjątkowego kunsztu.
Wystarczył celnie rzucony kamień, pięściak w mocnej dłoni, zaostrzona gałąź, potężna maczuga, silne ręce i zdrowe zęby. W bezpośrednim starciu z przeciwnikiem liczyła się siła fizyczna i przewaga liczebna. Podczas polowania pewne efekty przynosiło działanie grupowe, ale czujne, szybkie i zwinne zwierzęta kpić sobie mogły z niezdarnego człowieka i jego pułapek. Zabijanie było zatem prymitywne, dość trudne i na domiar męczące. W związku z tym, wzorując się na zachowaniach obserwowanych w świecie zwierząt, gromady ludzkie w sytuacjach konfliktowych stosowały różne metody odstraszania, jak np. krzyki, gesty i znaki świadczące o sile i determinacji. Nieliczne ofiary padały zapewne tylko w przypadku walki o ogień i kobiety oraz żywność w warunkach głodu i jaskinie w okresie chłodów. Podczas łowów człowiek pierwotny zadowolić się musiał powolnymi osobnikami starymi lub niedoświadczonymi młodymi, a także egzemplarzami rannymi, chorymi i osłabionymi.  

Dzięki potędze rozumu, w czasach i okolicznościach trudnych do ustalenia, ludzie posiedli umiejętność konstruowania i posługiwania się bronią, która z czasem w zasadniczy sposób odmieniła relacje międzyludzkie i zmieniła pozycję człowieka we współczesnym mu świecie. Wszystkich komponentów do jej budowy dostarczała sama natura. Wynalazek ten był tak prosty, a zarazem tak zdumiewający i przerażający, że jego autorzy i użytkownicy musieli doznać czegoś w rodzaju wstrząsu psychologicznego, który wywołało nagłe uświadomienie sobie nowych, nieosiągalnych dotychczas możliwości uśmiercania innych z ukrycia lub z zaskoczenia. Oto stracił na znaczeniu dystans, zmalało znaczenie krzepy, w zasięgu łowców znalazły się nawet ptaki w locie. Raptem jeden wyćwiczony cherlak mógł wysłać w zaświaty kilku osiłków. Można też było z powodzeniem uskuteczniać skrytobójstwo. Zabijanie stało się tedy łatwe, proste i przyjemne, w związku z czym, zamiast pozostawać koniecznością, mogło stać się rozrywką. Homo sapiens po raz pierwszy poczuł się panem życia i śmierci. Ale to wejście w boskie prerogatywy wywołało lęk, obawę i niewiarę we własne, jedynie ludzkie siły i możliwości. Zaczęto również odczuwać podświadome pragnienie usprawiedliwienia własnych zbrodniczych czynów. Dlatego też usilnie starano się wierzyć, iż to właśnie za sprawą i zgodnie z wolą sił wyższych w ręce człowieka trafiło to nowe, niejako uświęcone i z tego względu niezwykle skuteczne narzędzie zagłady. Tak oto zaczęła się niebywała kariera łuku − oręża bogów i ludzi. 

Łuk  prawdopodobnie został odkryty  przez przypadek. Mimo tego wynalazek ten można  przyrównać do wyniosłości  wynalezienia ognia lub koła w rozwoju kulturalnym człowieka.  Łucznictwo to połączenie siły, fizyki  oraz ogromnej precyzji.
Historia łucznictwa sięga do czasów ery paleozoicznej. Potwierdzają to podobizny łuczników odkrytych w hiszpańskich jaskiniach. Groty strzał odłupane z kamienia stanowiły tu dowód , na którym archeologowie oparli swoje teorie.
Egipcjanie byli pierwszymi świetnymi łucznikami, wykorzystywali łuk jako broń w zmaganiach wojennych.  Ich łuki były nieco krótsze niż wzrost człowieka, a długość strzały wahała się od 61 do 81 cm. Pomimo że groty krzemienne nie należały do rzadkości, najczęściej używanym materiałem był brąz. W tym czasie również Izraelici używali łuków wykonywanych z trzciny, drewna, rogu - zarówno na wojnie, jak i na polowaniu. Ten okres historii łuku na Bliskim Wschodzie.
Wiele innych grup miało również wkład w łucznictwo w tamtych czasach. Narodem łuczników byli Asyryjczycy, w przeciwieństwie do Greków, którzy w swoich armiach mieli Kreteńskich łuczników. Rzymianie, podobnie jak Grecy, nie byli zbyt dobrze obeznani z łucznictwem, lecz jako łuczników werbowali do swoich legionów również Kreteńczyków, a ponadto Azjatów. Ich stosunek do łucznictwa zmienił się, kiedy został zburzony stary system legionów. Od 378 r. n.e. armie imperium liczyły wielu łuczników konnych.
Średniowieczne łucznictwo także ma swoja genezę…
Uważa się, że  że długi łuk przybył do Anglii wraz Wilhelmem Zdobywcą, księciem Normandii, który przepłynął kanał La Manche i zaatakował południowe wybrzeże wyspy. Król Anglii Harold został zabity przez normańską strzałę i wtedy Anglicy docenili wartość łuku jako narzędzia walki.
Prawdziwe znaczenie łuku jako środka bojowego miało miejsce podczas wojny stulecia a (1337-1453), która trwała przez okres rządów pięciu królów francuskich i angielskich.

W 1346 roku Anglicy odnieśli zwycięstwo w bitwie pod Grecy ponieważ mieli łuki przystosowane do oddawania strzałów nawet podczas burzy.  Klęskę ówcześnie ponieśli Genueńczycy.

Na początku XV w duży wpływ na rozwój łucznictwa i łuków mieli mieszkańcy przeciwnego kontynentu europejskiego Turcy i Persowie. Używane przez nich łuki były bardzo sprężystą konstrukcją wykonaną z rogu, ścięgna, drewna oraz kleju. Łuk ten, gdy nie był napięty, wyginał się do tyłu w kształcie litery C. Przy strzelaniu z nich Turcy używali niezwykłej metody: cięciwa była owijana za pomocą pierścienia wokół kciuka, co wymagało umieszczenia strzały raczej po prawej stronie łuku niż po lewej - podobnie jak można dostrzec w nowoczesnym łucznictwie. Ci łucznicy naciągali cięciwę w pobliże ucha i często do tylnej części ręki trzymającej łuk była przymocowywana prowadnica, zatem można było używać krótszych i lżejszych strzał przy dłuższym naciągu.
Początkiem XIV w kiedy to do użytku weszła broń palna zaczął się czas schyłku dla łucznictwa. Jednocześnie kusza prawie całkowicie zastąpiła zwykły łuk jako środek bojowy.
W roku 1781 sir Ashton Lever założył Królewskie Towarzystwo Miłośników Łucznictwa - od tego momentu datuje się narodziny łucznictwa sportowego w dzisiejszej jego postaci.

Rodzima historia łucznictwa  ma ogromną tradycję…
Sięga do czasów  międzywojennych. Pionierami tworzącymi podwaliny organizacyjne dla rozwoju łucznictwa w Polsce byli dwaj członkowie Związku Strzeleckiego: kpt. dypl. Mieczysław Fularski oraz por. Apoloniusz Zarychta, którzy przez dłuższy czas przebywali wśród plemion indiańskich w Ameryce Południowej i tam zdobyli umiejętność strzelania z łuku. Po powrocie z Paragwaju w 1923 r. Związek Strzelecki wydał książkę „Łuk i łucznictwo" będącą pierwszym podręcznikiem łucznictwa. Już w 1926 r. powołano do działalności Komisję Organizacyjną Polskiego Związku Klubów Łuczniczych, która miała na celu przygotowanie ram organizacyjnych do utworzenia nowej dyscypliny sportowej w Polsce, legalizacje statutu oraz rozwinięcie akcji propagandowej na terenie szkół i stowarzyszeń sportowych. Działalność Komisji zaowocowała powołaniem do życia Polskiego Związku Łuczniczego w 1927 r. Jako dyscyplina olimpijska łucznictwo zadebiutowało w 1900 r. w Paryżu. Podczas Igrzysk Olimpijskich w 1976 r. w Montrealu w czołowej ósemce znalazła się Jadwiga Wilejto, podczas IO w 1980 r. w Moskwie Maria Szeliga uplasowała się na 6 miejscu potwierdzając przynależność Polski do ścisłej czołówki światowej w łucznictwie. Ostatnie lata to przede wszystkim brązowy medal drużyny kobiecej: Joanny Nowickiej, Katarzyny Klaty, Iwony Dzięcioł podczas XXVI Igrzysk Olimpijskich w Atlancie w 1996 r. W 1998 r. męski zespół w składzie: Arkadiusz Ponikowski, Paweł Szymczak oraz Grzegorz Targoński zdobywa srebrny medal na XVI Mistrzostwach Europy we Francji. Polscy Łucznicy odnosili wiele sukcesów na Halowych Mistrzostwach Świata na Kubie w 1999 r we Florencji w 2001 r. sporo osiągnięć na Halowych Mistrzostwach Europy.

Dopełnieniem sukcesu okazał się start reprezentacji juniorów na Mistrzostwach Świata Juniorów w Nymburku, gdzie polska reprezentantka została Indywidualną Mistrzynią Świata Juniorek Młodszych.

 

Kontakt

Jesionowa 9
55-120 Kuraszków

tel. 71 310 10 24
mail recepcja@akademiakuraszkow.pl

Społecznościowe - linki

Logo restauracji San Thai